O Świętach w brzuszku
Jeszcze żwawo mamusia przebrnęła przez Gwiazdkę. Chociaż to już 39 tydzień nadal jeździmy autkiem. Wigilia u teściów, pierwszy dzień świąt u rodziców. Rodzice nie ukrywali zdziwienia, byli nawet
trochę źli, że na ostatnich nogach przejechałam taki kawał drogi (chociaż to tylko 30 km.). Jeździmy przecież na zakupy, do lekarza, do urzędów - nic się nie zmieniło. Można by zarzucić mi brak odpowiedzialności, ale skoro czuję się dobrze, to nie widzę powodu aby siedzieć w domu. Lekarz też nie stwierdził przeciwwskazań. (A ostatnio śniło mi się, że urodziłam 1 -go stycznia:)).
Zdecydowanie bardziej męczy mnie chodzenie. Cieszę się więc, że mogę ułatwić sobie przemieszczanie się. Obecnie spacer z psem w koło bloku, w ślimaczym tempie jest szczytem moich możliwości.
- Tuż po świętach mamusia poparzyła sobie parą z czajnika 1/3 dłoni. Zupełnie nie wiem jak to się stało, ale nie było to miłe doznanie. cały wieczór i pół nocy spędziłam z zimnym okładem. Na nazajutrz zaczerwienienie zmieniło kolor na brązowy i gdyby nie bąbel na środku, do złudzenia przypominałoby znamię. Zobaczymy czy można wierzyć przesądom. Sama jestem posiadaczką tzw. "myszki" i faktycznie mama/babcia tłumaczyła ją poparzeniem w ciąży. Przypadek?
No to ciekawe czy sen sie spełni!;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i pięknego Nowego Roku z Maluszkiem na czele;)
Jednak to jeszcze nie pora.
OdpowiedzUsuńDziekuje, rowniez zycze wszystkiego dobrego:)
Super wygladacie :) Buziaki dla całej rodzinki :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Również pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńSłuchajcie, dziewczyny może podpowiecie mi do jakiego ginekologa najlepiej udać się w Warszawie na USG ciąży? Z tego co czytałam to w tej klinice https://medichouse.pl/specjalista/ginekolog-warszawa/ pracują bardzo doświadczeni ginekolodzy. Co wy o tym sądzicie?
OdpowiedzUsuń