wtorek, 7 czerwca 2016

5 miechów



Dzisiaj Olek kończy pięć miesięcy. Ależ ten czas leci. Tak samo jak Jego nauka. Codziennie uczy się czegoś nowego. Jestem zdumiona postępami jakie następują. Miesiąc temu przypadkowo przekręcił się z plecków na brzuszek, a dziś robi to już całkiem świadomie i ekspresowo. Trzeba mieć Go cały czas na oku, bo potrafi przeturlać się przez całą matę i wylądować na podłodze. Oniemiałam z radości gdy nagle, tak po prostu, z niezwykłą lekkością obrócił się własnymi siłami, jakby robił to już setny raz - zwinnie i bez trudu. Klaskaliśmy z tatusiem, bijąc brawo z radości. Ach.... serce rośnie.

1. A kuku. Uwaga - zaczynam.

2. Na boczek....
3. ....ciach na brzuszek...

4. ....i jestem!


2 komentarze:

  1. Gratuluję! Wiem jaka to radość dla rodzica :) Rozwój dziecka, zwłaszcza w pierwszym roku życia jest niezwykły i ekspresowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje. Tak, wieelka radosc :-)

    OdpowiedzUsuń